Walka z narkotykami w „Udta Punjab”

„Udta Punjab” to nie jest film przyjemny i miły. Przedstawia bardzo trudną rzeczywistość życia w świecie uzależnienia od narkotyków. Niektórzy przystosowali się do życia w takich warunkach, inni niestety poddali się uzależnieniu, a zaledwie kilka odważnych osób próbuje walczyć z dziejącym się złem. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią na temat filmu.

Obejrzałam go już ok. dwa tygodnie temu, ale jakoś ciężko było mi się zebrać do pisania o nim. Absolutnie nie dlatego, że nie zasługuje na uwagę. Wręcz przeciwnie! „Udta Punjab” jest bardzo pouczającym filmem, który przedstawia obraz zdegenerowanego społeczeństwa, w którym tylko jednostki zachowały czystość umysłu i starają się godnie żyć w świecie jaki mają wokół siebie. Nie ma tu typowej w bollwyood radości, tańca, muzyki. Muzyka owszem jest, ale w zupełnie innym klimacie. Nazwałabym to taką mieszanką psychodelicznego trance, hip hopu i trochę techno. Buduje to na pewno nastrój odpowiedni do treści jaką film niesie.

Jeszcze przed premierą sprzeciw wobec ukazywaniu Pendżabu jako siedliska wszelkiego zła zgłaszały tamtejsze lokalne władze. Nie odniosło to jednak skutku i film wszedł na ekrany kin. Z tego co mi podpowiedziały Internety, to faktycznie Pendżab jest bardzo mocno dotknięty problemem narkomanii i nie tylko. Mimo, że nazywany jest spichlerzem Indii (ze względu na dużą produkcję rolną) to nie może poradzić sobie z wewnętrznymi problemami społecznymi. Zainteresowanym zostawiam link, do bardzo interesującego (krótki, a treściwy zarazem) artykułu National Geographic na ten temat.

Fabuła:

Sartaj Singh (Diljit Dosanjh) to policjant, który opiekuje się młodszym bratem po śmierci ojca. Nie może przeboleć tego, że go nie dopilnował i nie zauważył, że wciągają go narkotyki. Dowiaduje się o tym dopiero, kiedy chłopak trafia do szpitala po przedawkowaniu. Poznaje tam lekarkę (Kareena Kapoor), która odważnie krytykuje świat narkotyków i postanawia przyłączyć się do jej działań zmierzających do zdemaskowania głównych graczy w branży narkotykowej.

Bauria (Alia Bhatt) pracuje w rolnictwie. Jej praca jest ciężka, a przy tym bardzo słabo opłacana. Pewnego dnia znajduje w polu niezidentyfikowaną paczkę i zdaje sobie sprawę że to jakiś narkotyk. Zna realia Pendżabu i wie, że może na tym sporo zarobić. Postanawia go więc sprzedać. Poszukując kupca nieświadomie trafia na pierwotnego właściciela i wpada w poważne kłopoty. Zostaje porwana i przetrzymywana, jest gwałcona i odurzana narkotykami przez oprawców. Podejmuje kilka prób ucieczki, ale zwykle nie kończy się to dla niej dobrze.

Shahid Kapoor występuje w roli uzależnionego od kokainy piosenkarza o imieniu Tommy (nazywany jest też „Gabru”), idola młodzieży w Pendżabie. Na jego koncerty przychodzą tłumy narkomanów. Uzależniony od narkotyków nie potrafi już normalnie funkcjonować. Chociaż jego zachowanie jest często śmieszne to ani przez chwilę nie jest zabawne. Zachowuje się zupełnie irracjonalnie, pławi się w luksusach, śpiewa o narkotykach i bawi się na hucznych imprezach. Pewnego dnia trafia do więzienia i dzieli celę ze swoimi fanami (również narkomanami), którzy chwalą mu się, że zainspirowani jego muzyką zabili swoją matkę. Wtedy jego myślenie zmienia kierunek. Po wyjściu z aresztu na pierwszym z koncertów przełamuje się i opowiada swoim fanom o swoim życiu, starając się przekonać ich, żeby wzięli swoje życie we własne ręce i porzucili narkotyki. Nie zostaje to dobrze przyjęte przez młodych fanów, którzy atakują go. Jest zmuszony uciekać i ukrywać się przed nimi.

Losy bohaterów na początku nie są ze sobą związane, ale w miarę rozwoju akcji ich drogi spotykają się. Jedynie pani doktor Preet Sahani i Tommy nigdy się nie spotykają… Plotki głoszą, że warunkiem dołączenia Kareeny Kapoor do obsady było właśnie to, żeby nie mała wspólnych scen z Shahidem Kapoorem, ale nie do końca jestem pewna czy to prawda… Widziałam trochę zdjęć z promocji filmu i nie zauważyłam na nich wzajemnej niechęci pomiędzy nimi. Kto ich tam jednak wie! 😊

Moim zdaniem film jest przestrogą, dla wszystkich, których fascynuje taki świat. Obnaża całe zło narkotyków i pokazuje jak niszczy życie to życie uzależnionemu i jego najbliższym. Momentami to co widzimy jest wręcz przerażające, ale niestety podobne wydarzenia każdego dnia mają miejsce w którymś miejscu świata. Akcja mogła być umiejscowiona wszędzie, nie tylko w Pendżabie.

Film zebrał dobre recenzje, chociaż wpadł w konflikt z Centralną Radą Certyfikacji Filmowej (Central Board of Film Certification) ze względu na drastyczne przedstawienie nadużywania narkotyków i używanie wulgarnego języka. Rzeczywiście tak właśnie jest (w świecie bollywood to rzadko spotykane, ale w hollywoodzkich czy innych zachodnich produkcjach można zobaczyć o wiele gorsze sceny), ale ja odbieram to jako środek wyrazu, który pomaga uzmysłowić okrucieństwo i trud życia w takim społeczeństwie. Początkowo CBFC domagało się aż 13 cięć. Producenci (Phantom Films) zwrócili się o pomoc do Sądu Najwyższego w Mumbaju, aby rozstrzygnąć spór i ostatecznie udało się dojść do porozumienia (musieli jedynie dokonać usunięcia jednej ze scen i wprowadzić ograniczenie wiekowe dla widzów). 

„Udta Punjab” jest filmem naprawdę wartym obejrzenia.

Moja ocena: 8/10


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka memów na poprawę humoru

Sushant Singh Rajput nie żyje

„Love Aaj Kal” x 2