Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Spokojna niedziela z filmem "Drive"

Obraz
Wczorajsza niedziela była niemal wymarzona 😊 Mam tę przyjemność bycia żoną fajnego faceta, który stara się moje zainteresowanie szanować i daje się też czasami w nie troszeczkę wciągnąć. Tak stało się z moim ulubionym indyjskim daniem -   butter chicken. Szczerze je pokochał, chociaż nie chce się do tego przyznać 😄 Raaaany jak my uwielbiamy jeść to danie! Najbardziej nam smakuje z czosnkowym naan i tak jemy najczęściej. W sobotę wieczorem mój luby zapowiedział mi, że ma plan na niedzielę. Otóż – rano do kościółka, potem klasycznie po mszy na wybory (mamy głos, więc go używamy!), następnie zamawiamy butter chickena, żebym nie musiała obiadu robić, potem spacerek, a jak będę grzeczna to możemy wieczorkiem jakiegoś bollywooda nawet obejrzeć. Domyślacie się pewnie, że starałam się być bardzo grzeczna i udało się! Zasłużyłam na bollywooda 😆 Mój wybór padł na „Drive”, bo mój luby też był przecież bardzo dobry dla mnie, więc nie chciałam go dręczyć 4-godzinnym romansidłem. Stwierdziłam

Czy bollywoodem rządzi nepotyzm?

Obraz
W dzisiejszym poście kompilacja kilku newsów związanych ze śmiercią Sushanta, o które pisałam już wcześniej tutaj . Przypomnę, że aktor Sushant Singh Rajput zmarł w wyniku samobójstwa 14 czerwca. Obrzędy pogrzebowe zostały przeprowadzone w krematorium Pawana Hansa dzień później w obecności rodziny i kilku najbliższych mu osób z branży filmowej i telewizyjnej. Jego prochy przy śpiewie mantr zostały zanurzone w rzece Ganges 18 czerwca, przez jego ojca, dwie siostry i innych członków rodziny.  Ta tragedia ożywiła debatę na temat nepotyzmu w Bollywood, a wielu fanów SSR twierdzi, że był on w ostatnim czasie zastraszany przez pracowników branży filmowej.Wielu też nie wierzy w samobójstwo i podejrzewa, że mogło dojść do zabójstwa. Toczy się w tej sprawie zresztą śledztwo. Wszystko wskazuje na to, że niektórym nie podobało się, że nie pochodził on z żadnej ze znanych filmowych rodzin, mówi się że był przez to poniżany i niedoceniany. Fani Shushanta przypominają sytuacje kiedy niektóre oso

Jezioro Lonar w Indiach zmieniło kolor

Obraz
Kilka dni temu media na całym świecie zastanawiały się co stało się z jeziorem Lonar. Nawet w Polsce przekazywano te wiadomości w telewizji i na znanych portalach internetowych. W ciągu jednej nocy barwa wody zmieniła się na różowy. Zjawisko zmiany koloru wody w tym zbiorniku było już wcześniej znane, nigdy jednak nie zaobserwowano tak nagłej zmiany oraz tak intensywnego koloru. Jezioro Lonar znajduje się w stanie Maharasztra ma odczyn zasadowy i jest słone. Zmienia swoje zasolenie w zależności od pory roku. Akwen ten powstał przez uderzenie meteorytu prawdopodobnie ok. 50 tys. lat temu, chociaż istnieją również teorie mówiące, że stało się to nawet 500 tys. lat temu. Jest jedynym jeziorem na świecie, które powstało poprzez uderzenie meteorytu w skały bazaltowe. Na początku jezioro mogło mieć nawet ok. 250 m głębokości, ale dziś ma ok. 135 m (na skutek gromadzenia się osadów na dnie). To i tak baaaardzo głęboko (dla porównania - w Polsce najgłębsze jezioro Hańcza ma w najgłębszym mie

Hum Saath-Saath Hain

Obraz
W weekend postanowiłam zafundować sobie jakiś troszkę starszy film, żeby przypomnieć sobie co dokładnie zauroczyło mnie w kinie indyjskim. Najprościej oczywiście było mi znaleźć coś na Netflixie. Padło na "Hum Saath-Saath Hain" z 1999 roku.  Na początku cała rodzina i szerokie grono przyjaciół zbiera się, żeby świętować rocznicę ślubu Ramkishena (Alok Nath) oraz Mamty (Reema Lago). Jest to wydarzenie szczególnie ważne dla rodziny, ponieważ jeden z synów małżeństwa Prem (Salman Khan) specjalnie na tę okazję wraca z USA, gdzie ma co dzień studiuje. Szczególnie mocno czeka na niego Preeti (Sonali Bendre), która jest nim zauroczona. Uwielbiam te momenty, kiedy największa gwiazda filmu wkracza na ekran. To takie meeeega teatralne. Pojawiają się np. tylko jego buty, potem ewentualnie plecy, może tył głowy… Muzyka buduje nastrój, napięcie rośnieeeeee… I wtedy BUM! Wkracza gwiazda 😀 Coś pięknego! Też macie z tego taką radochę jak ja? 😀 Tutaj co prawda nie ma aż takiego dramatyz

Rajma Chawal

Obraz
Z Rajmą po raz pierwszy spotkałam się w food trucku, który co piątek przyjeżdża pod firmę, w której pracuję. To pyszne wegetariańskie danie z czerwonej fasoli (dokładnie mówiąc to danie nazywa się rajma masala) zdarzało mi się jeść od czasu do czasu. Kiedy więc na Netflixie natrafiłam na tytuł „Rajma Chawal” to brzmiało mi to dość znajomo. „Rajma chawal” to jeden z ostatnich filmów, w których zagrał nieodżałowany Rishi Kapoor. Zmarł 30 kwietnia tego roku, czyli bardzo niedawno. Przyznam, że nie dowiedziałam się o tym od razu. Dopiero ze trzy tygodnie temu natrafiłam na tą smutną informację. Rishi był bardzo charakterystycznym aktorem. Miał jakiś taki poczciwy wyraz twarzy, chociaż groźne postaci też mu wychodziły. Wiele jego ról od razu stanęło mi przed oczami i czuję ogromny żal, że nowych już nie będzie. Pozostała mi tylko nadzieja, że zrekompensuję sobie tą stratę nadrabiając filmy z nim, których wcześniej nie widziałam. Taka właśnie była moja motywacja, żeby włączyć „Rajma Ch

Hiszpanka, która stała się hinduską

Obraz
W swoim pierwszym poście wspominałam o książce, która wzbudziła we mnie na nowo miłość do Indii. Coś jakby na nowo ktoś rzucił na mnie ten czar Indii :) Jest to książka pod tytułem „Hinduska miłość”, autorem jest Javier Moro. Książkę tę pożyczyłam od teściowej już spoooro czasu temu (jeszcze wtedy nie byłą nawet moją teściową, także ładnie ją przetrzymałam… Aż mi wstyd…), ale z jakiegoś powodu nie przeczytałam jej od razu. Pamiętam, że zaczęłam, ale nie wciągnęło mnie od początku. Potem pewnie coś innego mnie zainteresowało i tak sobie ta pozycja czekała na inne czasy. Sięgnęłam po nią na skutek „groźby” męża, że nie mogę już kupować nowych książek dopóki nie przeczytam tych, które już mam na półce :D Przyszedł więc czas na „Hinduską miłość”. Znowu przez początek nie było mi łatwo przebrnąć, ale potem już poszło jak z górki. Tytuł jest może lekko tandetny, ale powiedzmy sobie szczerze – duża część bollywood kojarzy się z kiczem i jakoś mi to w niczym nie przeszkadza 😀 Książka opow

Sushant Singh Rajput nie żyje

Obraz
Wczoraj wieczorem dotarła do mnie bardzo smutna wiadomość o śmierci Sushanta. Jego ciało zostało znalezione w jego rezydencji w Bandrze w Bombaju. Wszystko wskazuje na samobójstwo. Aktor znany z ról "Koi Po Che", " Drive " czy "Raabta" (ja osobiście widziałam go tylko w "M.S. Dhoni: The Untold Story" i kilku teledyskach z innych filmów) miał 34 lata. Prawdopodobnie cierpiał na depresję. Miał przed sobą jeszcze tak wiele... Tak żegnają go koledzy i koleżanki z branży:    Mnie chyba najbardziej poruszyły jednak słowa Karana Johara:  " I blame myself for not being in touch with you for the past year..... I have felt at times like you may have needed people to share your life with...but somehow I never followed up on that feeling...will never make that mistake again... we live in very energetic and noisy but still very isolated times ...some of us succumb to these silences and go within...we need to not just make relationships but also c

Trudne dobrego początki

Obraz
O czym napisać w pierwszym wpisie na świeżo założonym blogu? Może zacznę od tego kim jestem i dlaczego postanowiłam zabrać się za pisanie o Indiach. Mam na imię Kasia. Od prawie dwóch lat jestem szczęśliwą mężatką. Pochodzę z niedużej miejscowości na południu Polski, ale od czasu studiów mieszkam już w Krakowie (czyli już około 8 lat). Obecnie pracuję w jednej z wielu krakowskich korporacji jako księgowa. Jestem też katoliczką, a że wiara jest dla mnie bardzo ważną sferą życia, dlatego też czasami będę ten temat podejmować. Kluczowe oczywiście będą tytułowe Indie 💗 Chciałabym was troszkę tymi Indiami zaczarować 😀 W Indiach nigdy nie byłam. Kiedyś o tym marzyłam, ale chyba mi przeszło (kiedyś prawdopodobnie napiszę o tym dlaczego). Może z tego powodu mój blog nie będzie dla wielu osób autentyczny? Nie wiem, mam nadzieję, że źródła z jakich będę korzystać dadzą jednak prawdziwy obraz tego państwa, a kogoś jednak zainteresują proponowane przeze mnie treści. Jeśli nie, to może będzie