Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Lipiec jak z filmu – „Czasem słońce, czasem deszcz”

Obraz
Jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że w życiu nigdy nie ma spokoju. Bywają lepsze i gorsze chwile, które przeplatają się wzajemnie i wywołują mnóstwo emocji. Nawet kiedy jest dobrze to w pamięci pozostają te trudne sprawy i ich konsekwencje. Trudną sztuką jest ogarnięcie tego wszystkiego… Takie spojrzenie na ludzki los prezentuje film "Czasem słońce, czasem deszcz" – film pełen wzruszeń, kolorowy, z dużą ilością muzyki i tańca. Stał się dla wielu osób ikoną bollywood. Moim zdaniem słusznie, bo rzeczywiście to dzięki niemu poczułam magię Indii i tamtejszego kina. Jednakże z perspektywy czasu umiem też dostrzec pewne mankamenty tego kultowego filmu 😀 Lipiec mamy jaki mamy… Widziałam gdzieś w internetach mema w stylu „Pozdrawiam wszystkich, którzy wzięli urlop w ten jesienny lipiec”. Tak, to mnie pozdrawiali 😒 Jestem właśnie po… 😔  Chociaż w sumie ostatni tydzień był bardzo ładny 😄Zdążyłam jednak zaliczyć niejeden spacer w deszczu, ale i palące słońce, na którym przypiekł

[O Indiach słów kilka] cz.2 - symbole narodowe

Obraz
Każdy kraj posiada własne symbole narodowe – Indie oczywiście również mają swoje. Są one bardzo młode.   Nie rozwijały się tak jak np. w Polsce zmieniając tylko kształt, odcień czy inne szczegóły (u nas już od dawien dawna królował orzeł i biało-czerwona flaga). Pojawiły się już tuż po ogłoszeniu niepodległości Indii (1947). Podobnie jak w Polsce są to: flaga, godło i hymn. Hindusi mają do nich bardzo poważny stosunek, ponieważ bardzo długo walczyli o swoją niezależność. Flaga Flaga Indii nazywana jest Tirangą . Jako symbol narodowy została przyjęta 22 lipca 1947 roku, czyli dziś mamy dokładnie 73 rocznicę tego wydarzenia (przypadkiem udało mi się wbić bardzo celnie z tym tematem…). Składa się z trzech równych, różnokolorowych pasów. Kolorystyka niesie za sobą pewna symbolikę – kolor pomarańczowy (a dokładniej szafranowy ) oznacza i poświęcenie, biały – prawdę i pokój, a zielony – religijność, płodność i rycerskość. Pierwotnie Mahatma Gandhi proponował inną interpretację. Kolo

„Little Things” – współczesne Indie nie zawsze tak bardzo tradycyjne

Obraz
Czy indyjskie seriale mogą podobać się fanom bollywood? A jakże! Czy tylko fanom bollywood? Zdecydowanie nie tylko! „Little things” to pierwszy serial indyjski jaki postanowiłam obejrzeć i nie żałuję. Nie ma tutaj typowej fabuły i teoretycznie wydawałoby się, że jest nudny… Z jakiegoś powodu jednak ciągle go oglądam i nie zamierzam go odpuścić 😉 Jestem na początku 3 sezonu i chciałam się podzielić wrażeniami jeszcze przed końcem 😊 Narodowa kwarantanna nie sprzyja wychodzeniu z domu. W moim korpo (jak w wielu innych) praktycznie od początku pandemii w Polsce mamy zarządzoną pracę z domu. To już ok. 4 miesiące od mojego ostatniego dnia w biurze i nie zapowiada się, żebyśmy mieli wracać w najbliższych tygodniach. Czas tak szybko leci, a wydawałoby się że można w tym czasie nieźle wynudzić ;) Nigdy nie byłam turbo aktywną osobą, lubię spędzać czas w domu z książką czy filmem, albo grając z mężusiem w jakieś gry (ostatnio u nas wielki powrót Eurobiznesu i karcianego remika, czyli oldsch

Kwintesencja bollywood, czyli "Hum Aapke Hain Koun..!"

Obraz
Jestem świeżo po obejrzeniu "Hum Aapke Hain Koun..!" (HAHK). Ledwo patrzę na oczy, bo mam je spuchnięte od płaczu (tak, jestem jedną z tych, które wylewają rzewne łzy podczas oglądania filmów), ale muszę od razu kilka słów o tym napisać póki mam to na świeżo. Nie tak dawno pisałam o filmie „Hum Saath-Saath Hain” , który zrobił na mnie bardzo fajne wrażenie i chciałam zobaczyć coś jeszcze w podobnym stylu. Idąc tym tropem - starszy film, tradycyjna rodzina, łatwo dostępny (Netlix jest the best) znalazłam Hum Aapke Hain Koun i jestem meeeega zaskoczona, że wcześniej go nie widziałam. Raaaany, jak on mi się podobał! Obsada w dużej części była mi znajoma z „Hum Saath-Saath Hain” . Bardzo dużo aktorów się powtarza. Na przykład Salman Khan i Mohnish Bahl znowu wcielili się w rolę braci - Prema i Rajesha. Zostali oni wychowani przez wujka (w tej roli Alok Nath). Ich dom był zawsze typowo męski, wujek nie miał żony, a rodzice chłopaków zmarli. Marzą o tym, aby w ich domu pojawił

Walka z narkotykami w „Udta Punjab”

Obraz
„Udta Punjab” to nie jest film przyjemny i miły. Przedstawia bardzo trudną rzeczywistość życia w świecie uzależnienia od narkotyków. Niektórzy przystosowali się do życia w takich warunkach, inni niestety poddali się uzależnieniu, a zaledwie kilka odważnych osób próbuje walczyć z dziejącym się złem. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią na temat filmu. Obejrzałam go już ok. dwa tygodnie temu, ale jakoś ciężko było mi się zebrać do pisania o nim. Absolutnie nie dlatego, że nie zasługuje na uwagę. Wręcz przeciwnie! „Udta Punjab” jest bardzo pouczającym filmem, który przedstawia obraz zdegenerowanego społeczeństwa, w którym tylko jednostki zachowały czystość umysłu i starają się godnie żyć w świecie jaki mają wokół siebie. Nie ma tu typowej w bollwyood radości, tańca, muzyki. Muzyka owszem jest, ale w zupełnie innym klimacie. Nazwałabym to taką mieszanką psychodelicznego trance, hip hopu i trochę techno. Buduje to na pewno nastrój odpowiedni do treści jaką film niesie. Jeszcze przed

„Albela” – kryzys wieku średniego?

Obraz
Postanowiłam przypomnieć sobie trochę filmów obejrzanych dużo, duuużo wcześniej. Jakoś tak przypadkiem natknęłam się na film „Albela” z 2001 roku. Pamiętam, że był on dołączony do którejś z gazet i miała go któraś z moich cioć. Mi nie udało się tego dostać (albo nie mogłam nigdzie kupić, albo po prostu nie widziałam, że będzie i muszę zrobić objazd po kioskach 😀 ). Oczywiście, kiedy odkryłam, że ktoś inny go ma, to pożyczyłam i obejrzałam. Prawdę mówiąc nie bardzo pamiętałam fabułę, dlatego chętnie zaczęłam oglądać raz jeszcze. Sonia (Aishwarya Rai) została wychowana przez ojca i nianię. Jej matka hinduska opuściła rodzinę i wyjechała do Indii, gdzie zmarła. Sonia całe swoje życie spędziła w Wiedniu. Przyjeżdża na Goa do miasta Malaga w poszukiwaniu grobu swojej zmarłej matki. Spotyka tam Tony’ego, który pracuje jako przewodnik dla turystów. Pomaga on jej poznać okolicę i odnaleźć cel jej podróży. Jest on przekonanym że Sonia jest przeznaczoną mu kobietą, którą kiedyś przepowiedział

[O Indiach słów kilka] cz.1 - trochę podstawowych informacji

Obraz
W tym wpisie chciałabym podać trochę informacji na temat Indii. Może to będzie troszkę sucha, encyklopedyczna wiedza, ale warto sobie pewnie rzeczy uświadomić na początku swojego odkrywania tego kraju. Dziś przybliżę tylko kilka faktów, żeby nie zanudzać. Robię to też dla siebie, żeby pewne rzeczy sobie przypomnieć i usystematyzować, a za duża dawka informacji naraz może się nie przyjąć 😁 Tak jak pisałam w moim wstępie do blogowania , miałam dość długą przerwę w realizowaniu swojego zainteresowania, dlatego chyba jest mi potrzebny taki powrót do początków. Wierzę, że nie tylko ja na tym skorzystam 😄  Dzisiejszy post jest już 10 na moim blogu, a takiego wpisu jeszcze nie było. Skoro więc wybiła tutaj taka ładna, okrągła liczba to tym bardziej postanowiłam to nadrobić. Indie są 7. krajem świata pod względem powierzchni (3 287 590 km² - dla porównania jest to mniej więcej dziesięciokrotna powierzchnia Polski) oraz 2. pod względem liczby ludności po Chinach (1 296 384 042 osób – a to j

„Jaane Tu… Ya Jaane Na”, czyli młodość górą

Obraz
Jakoś tak kilka dni temu zdałam sobie sprawę, że nienetflixowe filmy znikają czasami, kiedy Netflix nie zdecyduje się na przedłużenie licencji na film… Rychło wczas 👍 Niestety coś mi przeleciało koło nosa, no ale będę z tym żyć 😄 Dlatego postanowiłam jakoś tak w miarę systematycznie oglądać te na których mi szczególnie zależy. Śpieszmy się oglądać filmy, tak szybko je usuwają z Netflixa… 😆 Na pierwszy ogień wzięłam „ Jaane Tu… Ya Jaane Na” czyli debiut Imrana Khana. Co prawda jako dziecko pojawił się już dwa razy na dużym ekranie, ale dopiero tutaj rozwinął skrzydła. Historia pokazana w filmie jest przedstawiona z bardzo ciekawej perspektywy. Paczka dobrych znajomych opowiada nowej koleżance o dwójce swoich przyjaciół, którzy teraz są parą, ale ich droga nie była prosta. Jai (Imran Khan) i Aditi (Genelia D’Souza) byli najlepszymi przyjaciółmi. Chociaż wiele ich dzieliło to spędzali ze sobą mnóstwo czasu i wspierali się w trudnych chwilach przez cały okres szkolny. Wszyscy z ich