Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Kolorowy „Cocktail”

Obraz
"Cocktail" to film w stylu "Mój chłopak się żeni", chociaż ślubu w nim nie zobaczycie. Opowiada o trójce osób, które pozornie nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, ale udaje im się zaprzyjaźnić i pokochać (!) co niestety w efekcie prowadzi do trójkąta miłosnego. Sporo przy tym humoru, ale moim zdaniem za mało prawdziwych emocji. Obejrzeć go można, ale chyba nie warto oglądać więcej niż raz. W mojej ocenie film nie ma w sobie "tego czegoś" i nie mogę go uznać za bardzo dobry, co najwyżej dobry, albo przeciętny. Na pewno jednak nie żałuję poświęconego czasu, bo oglądało mi się go dobrze. Jakoś tak tradycją zaczyna robić się liczba wpisów w miesiącu, dlatego zależało mi na tym, żeby dziś pojawił się jeszcze jeden post. Proszę więc wybaczyć ewentualne niedoróbki, spieszyłam się 😊 Często kiedy włączam sobie ulubione piosenki na youtube, później jakiś automat czy sztuczna inteligencja przełącz już dalej bez mojego udziału. Dzięki temu muzykę z filmu „Cocktai

Jak zostać statystą w filmie indyjskim, czyli „Pociąg do Bollywood”

Obraz
„Pociąg do bollywood” to polski film dokumentalny, który znają na pewno wszyscy wieloletni fani kina indyjskiego. Kamera śledzi tutaj niemal każdy krok nietypowej pary emerytów – Państwa Gliwiczów, który mają bardzo ciekawy pomysł na życie. Każdego roku polski sezon zimowy spędzają w Indiach, gdzie często pojawiają się jako statyści w filmach i programach telewizyjnych, czasem również udaje im się zdobyć nieco większą rolę. Co ciekawe, nigdy nie udało im się zobaczyć filmów ze swoim udziałem, bo kiedy trafiają one do kin to oni są już w Polsce planując kolejny wyjazd do Indii. Narratorem filmu jest pan Andrzej. Wraz z żoną pokazują widzom jak wygląda ich życie w czasie pobytu w Indiach. Obserwujemy ich więc w ich chatce, kiedy wypoczywają w hamakach, podążamy za nimi, kiedy zwiedzają Indyjskie miasteczka, a przede wszystkim towarzyszymy im podczas rozmów z agentami, reżyserami lub innymi statystami. Okazuje się, że zostanie statystą na planie jakiegokolwiek filmu to nie jest taka pro

Siła kobiety - „Gunjan Saxena: Dziewczyna z Kargil”

Obraz
Netflix tak mnie atakował najnowszym filmem  "Gunjan Saxena: Dziewczyna z Kargil", że uległam i faktycznie dałam mu szansę. Leżało mi to zresztą w kontekście ostatnich, nieco bardziej patriotycznych wpisów. Film opowiada o Gunjan, uważanej za pierwszą pilotkę wojenną w Indiach i jej drodze do wymarzonego zawodu. Nie było jej łatwo, musiała pokonać wiele przeciwności, a przede wszystkim niechęci dowódców i kolegów do objęcia tak ważnej funkcji w armii. Pokazuje, jak ciężko jest przełamywać stereotyp słabej kobiety, ale przy ogromnej determinacji i wsparciu bliskich jest to możliwe. W filmie jest przedstawiona oparta na faktach historia o dziewczynie, która od dziecka marzy o byciu pilotem. Praktycznie nikt nie wierzy w to, że jej się to uda. Jej bliscy myślą, że to jedynie dziecięce marzenie, z którego wyrośnie. Gunjan jednak dorasta, osiąga kolejne szczeble w edukacji i wciąż utrzymuje, że chce latać. Matka i brat robią wszystko, żeby wybić jej ten pomysł z głowy, jedynie o

Cała prawda i tylko prawda - "Bajrangi Bhaijaan"

Obraz
„Bajrangi Bhaijaan” to film bardzo ciepły, w wielu momentach zabawny, ale też i wzruszający. Pokazuje, że prawda jest często większą wartością niż inteligencja. Widzimy to tutaj na przykładzie Pawana – człowieka niezbyt rozgarniętego, ale za to do bólu szczerego i współczującego. Bierze on pod swoją opiekę zagubioną w obcym kraju dziewczynkę i postanawia znaleźć jej rodziców, narażając się przy tym na wielki trud. Film do obejrzenia dla każdego fana bollywood! W ostatnim wpisie wspominałam, że w sierpniu 1947 roku odzyskały niepodległość nie tylko Indie, ale również Pakistan. Tak naprawdę nastąpił wtedy podział społeczeństwa tak głęboki, że do dziś odczuwa się jego skutki. Sytuację podzielonego społeczeństwa w bardziej współczesnych czasach pokazuje film, który niedawno oglądałam. „Bajrangi Bhaijaan” opowiada historię małej dziewczynki pochodzącej z Pakistanu, która przypadkiem gubi się w Indiach i bohatera, który pomaga jej wrócić do domu, czyli Pawana (Salman Khan), którego ludzie

[O Indiach słów kilka] cz.3 - Święto niepodległości

Obraz
Dzisiaj dzień szczególny - 15 sierpnia. W Polsce obchodzimy Święto Wojska Polskiego na pamiątkę zwycięskiej bitwy z bolszewikami (zwana cudu nad Wisłą), kościelnie natomiast jest to uroczystość Wniebowzięcia Maryi Panny. Nie tylko my dziś świętujemy. Jest to dzień szczególny również dla Włochów (Ferragosto), Koreańczyków (Dzień Wyzwolenia), ale również dla Indusów. Tego dnia obchodzą bowiem swój Dzień Niepodległości! 😄 Indie przez wiele lat były pod kontrolą Brytyjczyków. Kolonia ta była przez nich nazywana „perłą w koronie”, ponieważ była to najbardziej odległa część imperium, czerpali z niej mnóstwo korzyści i dodatkowo czarowała ich swoim orientalnym charakterem. W roku 1885 powstał Indyjski Kongres Narodowy. Co ciekawe członkami organizacji byli również przedstawiciele brytyjskiej administracji. Z czasem jednak organizacja ewoluowała. Za sprawą swoich wielkich przywódców jak Jawaharlal Nehru i Mahatma Ghandi, Kongres zaczął propagować hasła niepodległościowe, co w efekcie do

„Dil Bechara” – nie umieraj za życia!

Obraz
Wyobrażam sobie, że życie osób chorych na nowotwory czy inne ciężkie choroby są nieustannie naznaczone myśleniem o śmierci. Film „Dil Bechara” jest hołdem złożonym dla właśnie takich osób. Zmagania z chorobą nie są tutaj głównym motywem. Opowieść skupia się raczej na tym, że pomimo wyraźnie bliższej perspektywy śmierci trzeba żyć pełnią życia, bo poddanie się może oznaczać „śmierć za życia”. Może nie jest to film wybitny, ale na pewno bardzo ważny i warty uwagi. Przy okazji jest to ostatni film w którym wystąpił Sushant Singh Rajput , przez co nabiera dodatkowo charakteru nostalgicznego. Caly film "Dil Bechara" z polskimi napisami można obejrzeć na cda dzięki uprzejmości przemiłych bollymaniaków ;)  Troszkę się wahałam czy na pewno obejrzeć ten film, ale przekonał mnie zwiastun: Film zaczyna się smutną uroczystością, ponieważ jest to pogrzeb. Mąż nad grobem ukochanej żony opowiada o niej bardzo czule i wspomina wspólne chwile. W pogrzebie bierze udział również Kizie Basu (S

18 rzeczy, których prawdopodobnie nie wiecie o „Czasem słońce, czasem deszcz”

Obraz
Film „Czasem słońce czasem deszcz” niewątpliwie stał się już klasykiem bollywood i nie ma się co dziwić. Niedawno pojawiła się tutaj moja opinia o filmie , a w tym wpisie chciałabym się skupić na faktach o Kabhi Khushi Kabhie Gham, o których mogliście nie wiedzieć. Jest to 18 post, dlatego mam dla was właśnie 18 ciekawostek. Zaczynamy! ;) 1. W piosence „You are my Sonia” pierwotnie mieli wystąpić również Kajol i SRK Ktoś jednak się zorientował, że nielogiczne byłoby gdyby Pooja i Rohan bawili się na imprezie ze sporo starszym rodzeństwem. Powstała więc nieco inna koncepcja – fragment piosenki w nieco bardziej nastrojowej wersji miał przenieść akcję do domu, w którym właśnie przebywali Anjali i Rahul. Scena ta została niestety usunięta z filmu, ale możecie ją zobaczyć na youtube.   2.  John Abraham dostał propozycję roli Robbiego Pamiętacie Robbiego? To kolega Poo, który idzie z nią na imprezę. W tej roli mógł wystąpić John Abraham i byłby to prawdopodobnie bardzo mocny debiut. Rol

„Tanu weds Manu” – krótka historia o chorej miłości

Obraz
Obejrzałam wczoraj dostępny na Netflixie film „Tanu weds Manu”. Jest on stosunkowo krótki, nie trzeba się na nim bardzo mocno skupiać. Jak dla mnie jest taką leciutką komedią romantyczną do obejrzenia dla czystej rozrywki. Mało ambitna produkcja, ale dość przyjemna. Spokojnie da się obejrzeć w jeden wieczór. Mam to na świeżo, dlatego od razu postanowiłam podzielić się swoją recenzją. Zapraszam do czytania! Wieeeeem, że obiecałam Wam ciekawostki z K3G… Wpis miał się pojawić w tamtym tygodniu, a nie dość że tydzień się skończył to i nowy miesiąc już się zaczął! Czas mnie po prostu pokonał… Ciężko było mi wdrożyć się w pracę po urlopie, a jeszcze dodatkowo wróciłam prosto na zamknięcie miesiąca i już po wyłączeniu laptopa służbowego nie miałam zbyt wiele ochoty na otwieranie prywatnego. Obiecane ciekawostki oczywiście dostaniecie, tylko trochę później. Wpis ten jest w przygotowaniu, ale zajmuje mi zaskakująco dużo czasu. Każdą rzecz na jaką trafię staram się zweryfikować w innych źródłach