„Housefull 3” – przebiegłe siostry

Chyba nikt nie będzie zaskoczony tematyką dzisiejszego wpisu. Przyszła pora na recenzję trzeciego filmu z serii "Housefull", czyli znów będzie komediowo. Zapraszam do czytania ;)


Mimo usilnych chęci nie udało mi się skończyć i dodać tego posta wczoraj. Nie mogłam położyć się spać zbyt późno, bo wybieraliśmy się z mężem i znajomymi na wycieczkę w pobliskie tereny spacerowe i planowana była dość wczesna pobudka dziś rano. Niestety pogoda nie pozwoliła nam na wyjazd, więc w sumie mogłam troszkę dłużej posiedzieć i skończyć… No ale przynajmniej się wyspałam 😀 Trudno, post wjeżdża dziś 😄 Bardzo chciałam trzymać się postanowienia „minimum 3 posty w miesiącu”, ale biorąc pod uwagę, że kilka kolejnych jest w przygotowaniu to rozgrzeszam się i uznaję, że nic wielkiego się nie stało, a w maju po prostu będzie ich więcej 😀

Zanim przejdę do fabuły „Housefull 3” to wspomnę, że jest to pierwszy film z serii bez reżyserii Sajida Khana. Po sukcesie „Housefull” i „Housefull 2” producent Sajid Nadiadwala zaproponował mu wyreżyserowanie kolejnej części, ale z powodu osobistych problemów odrzucił tę ofertę.  Akshay Kumar zaproponował, żeby reżyserem został duet reżyserski Farhan-Sajid i tak też się stało. Nie wiem czy to ich zasługa, ale moim zdaniem jest to najlepsza ze wszystkich części.

Znów zobaczymy w głównych rolach kilku aktorów znanych nam już z części poprzednich. Są to Akshay Kumar, Riteish Deshmukh, Boman Irani i Chunky Pandey oraz Jacqueline Fernandez. To jedyni aktorzy, którzy wystąpili we wszystkich dotychczasowych filmach z serii "Housefull". Co ciekawe Boman Irani i Chunky Pandey we wszystkich trzech występują pod tymi samymi imionami.




Batook Patel (Boman Irani) to zamożny i odnoszący sukcesy biznesmen. Ma trzy piękne córki: Gangę "Gracy" (Jacqueline Fernandez), Jamunę "Jenny" (Lisa Haydon) i Saraswati "Sarah" (Nargis Fakhri), których jednak nie chce wydać za mąż. Twierdzi, że jego rodzinę dotknęła klątwa, przez którą wszystkie kobiety w jego rodzinie umierały z powodu małżeństwa i nie chce dopuścić do tego, żeby spotkało to też jego córki. Pozornie córki zamierzają być posłuszne ojcu, ale szybko wychodzi na jaw, że każda z nich ma chłopaka, z którym planuje ślub. Sandy (Akshay Kumar) to chłopak Gangi. Jest niedocenianym piłkarzem i marzy o tym, aby mieć własny klub piłkarski. Cierpi ponadto na zaburzenie psychicznie, które powoduje, że na pewne słowo reaguje agresją i budzi się w nim jego alter ego „Sundy”. Teddy (Riteish Deshmukh) to miłość Jamuny i zarazem zapalony rajdowiec samochodowy. Chłopakiem Saraswati jest natomiast Bunty (Abhishek Bachchan), który pragnie zostać raperem. Kiedy ojciec dowiaduje się o sympatiach swoich córek, postanawia za wszelką cenę nie dopuścić do ich ślubów. Z pomocą Aakhri Pasty (Chunky Pandey) Batook wmawia im, że wróżby mówią, iż kiedy mężowie poszczególnych córek po raz pierwszy wejdą/spojrzą/odezwą się do niego, to on umrze. Dziewczynom jednak bardzo zależy na zatrzymaniu swoich ukochanych, dlatego niezależnie od siebie knują podstęp. Sandy zaczyna udawać kalekę, Teddy niewidomego, a Bunty niemego. A to dopiero początek zamieszania, jakie się wydarzy. Zwrot akcji mniej więcej w połowie filmu dość mocno mnie zaskoczył, dlatego milczę o dalszym ciągu, żebyście również mogli cieszyć się odkryciem kolejnego pomieszania akcji i tym jak będą zmagać się z nim bohaterowie 😉





Humor w filmie opiera się na kilku czynnikach. Po pierwsze są to oczywiście oszustwa, pomyłki i udawanie kogoś kim się nie jest. Druga sprawa to częste błędy językowe i przejęzyczenia. Faktycznie są dość zabawne. Większość tych błędów polega na mieszaniu języka angielskiego z hindi, co może niestety utrudniać nam ich odbiór. Żeby je zrozumieć polecam oglądać film z napisami i wsłuchiwać się w dialogi. Hindi co prawda nie znam, ale z racji, że angielski rozumiem dość dobrze to udało mi się zrozumieć logikę większości z nich. Bardzo zabawne są też takie smaczki dla osób znających już kino indyjskie. Jest ich całe mnóstwo i stanowią one nawiązania do poprzednich filmów w serii oraz innych filmów bollywood, życia prywatnego aktorów, itp. Nie wyłapałam oczywiście wszystkiego, ale myślę, że całkiem sporo i mówiąc szczerze miałam z tego ogromną frajdę. O paru innych ciekawych faktach dowiedziałam się w sieci przygotowując ten wpis, a pewnie jeszcze wielu innych nie poznałam. Uważam, że to niezła gratka dla bollymaniaków, która daje dużo zabawy. Jakiego typu są to smaczki? Na przykład kilkukrotnie w tle pojawia się piosenka „Bol Bachchan” z filmu o tym samym tytule. Co więcej, część akcji dzieje się w Muzeum Madame Tussauds w Londynie i kilka woskowych figur bierze udział w filmie. Są to np. figury Amitabha Bachchana i Aishwaryi Rai Bachchan. Zupełnie „przypadkowo” sceny z nimi są związane z filmowym Buntym granym przez Abhisheka Bachchana. Jego filmowe imię też pewnie kojarzycie z innym filmem, z którego jest on znany i to kolejne nawiązanie związane z tym bohaterem. I tak chyba da się odnaleźć ciekawostki o chyba każdym z aktorów 😅



O muzyce nie mam za wiele do powiedzenia, bo też i nie ma za bardzo o czym. W „Housefull 3” są tylko 4 piosenki, co czyni go filmem z najkrótszą ścieżką dźwiękową z całej serii. Żadna z nich nie wpadła mi w ucho jakoś bardzo, ale jeżeli miałabym którąś z nich wyróżnić to byłaby to „Pyar Ki”.



A powiedzcie mi czy Lisa Haydon nie przypomina wam Angeliny Jolie? Nawet w powyższym teledysku widzę ogromne podobieństwo. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to ona ;) Spokojnie można by uznać ją za jej indyjskiego sobowtóra. Lisę wcześniej poznałam ją już w „Queen” i „Ae Dil Hai Mushkil” i prawdę mówiąc wtedy tego podobieństwa nie dostrzegłam. W ogóle to chciałabym zobaczyć więcej filmów z jej udziałem, bo bardzo mi się tutaj spodobała. Nie ma bardzo bogatej filmografii, gdyż jej głównym zajęciem modeling, a obecnie zajmuje się również projektowaniem własnej kolekcji ubrań inspirowanych stylem indyjskim. Prywatnie jest mamą dwóch synów, a niedawno ogłosiła na Instagramie, że spodziewa się kolejnego dziecka i tym razem będzie to dziewczynka. Widać więc, że kocha dzieci, zupełnie jak Angelina 😄 No spójrzcie, czyż nie są podobne? 



Jeszcze tak na dodatek drobna refleksja w moim stylu J W głowie utkwiła mi szczególnie jedno wydarzenie z filmu. Akcja filmu dzieje się w Londynie. Bohater grany przez Alshaya Kumara - Sandy jest utalentowanym piłkarzem, ale trener nie chce dać mu szansy na karierę sportową, bo jest Indusem. Mówi nawet, że Indusi zasługują tylko na to, żeby być niewolnikami. Staje się to przyczyną zaburzeń psychicznych bohatera. Oczywiście w filmie zostało to przedstawione w komediowy sposób i również ja głośno się z tego naśmiewałam, ale jakby się nad tym głębiej zastanowić to takie zjawisko jest bardzo przykre i faktycznie może mieć miejsce. Jest to drugie nawiązanie do niesprawiedliwego traktowania Indusów przez Brytyjczyków jakie zauważyłam w serii "Housefull". W swoim poście o części pierwszej „Housefull” wspominałam o jednej scenie, w której ewidentnie nawiązano do okresu kolonizacji brytyjskiej na terenie Indii i o tym jak do tego podchodził jeden z bohaterów. Ciekawa jestem czy również to zauważyliście czy tylko ja mam wrażenie, że jest to taki wyrzut poczyniony w stronę Brytyjczyków. Oczywiście wiem, że nie świadczy to o tym, że faktycznie Brytyjczycy źle traktują Indusów. Może są takie przypadki, ale mam nadzieję, że nie jest to powszechne zjawisko. Gdyby tak było to nie ciągnęliby tam tak tłumnie (a pracuję w brytyjskiej firmie i wiem, że Indusów jest tam całe mnóstwo).

Podsumowując, „Housefull 3” jest moim ulubionym filmem z serii. Docenili go też widzowie, ponieważ był jeszcze lepiej przyjęty niż poprzednie części i więcej też zarobił. Film zapewnia świetną zabawę w wyszukiwaniu nawiązań do filmowego świata Indii, żarty są naprawdę śmieszne, a fabuła zagmatwana nieco mniej niż w częściach poprzednich i raczej nie ma mowy o tym, żeby się pogubić. Uważam, że każdy powinien tą część zobaczyć ;)

 

Moja ocena:

8/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Dangal” - zapasy nie dla kobiet?

Gdyby nie ten pierścionek... - „Jab Harry met Sejal”

[Filmy z Indiami w tle] cz.4